U17: Deja vu w Olkuszu, punkty zgubione w doliczonym czasie...

Drużyna juniorów młodszych Orła Myślenice do przerwy przegrywała z Słowikiem Olkusz 1:0, ale świetnie zaczęła drugą odsłonę, wychodząc na dwubramkowe prowadzenie. Kiedy wydawało się, że punkty są w garści Orłowców, rywale nie tyle doprowadzili do remisu, co w doliczonym czasie piłkę meczową zmarnowali Orłowcy, a do siatki w "zemście" trafili rywale i wygrali 4:3.

W pierwszej połowie precyzyjny strzał z dystansu dał prowadzenie gospodarzom, ale fantastycznie w drugą połowę weszli Orłowcy. Najpierw podanie z głębi pola wprowadzonego z ławki Konrada Mitany trafiło do Kamila Sudra, a snajper Orła lewą nogą doprowadził do remisu. Później Mitana miał swój udział też przy drugim golu, zagrał na skrzydło do Tomasza Brózdy, a ten pierwszym kontaktem uruchomił Kamila Sudra, który strzelił pewnie na 2:1 dla Orła. Kolejny gol to nieco kuriozalne okoliczności, bowiem daleka piłka Bartłomieja Bruzdy ze swojej połowy przelobowała wysoko ustawionego bramkarza Słowika i Orzeł prowadził 3:1.

Słowik jednak szybko odpowiedział na 3:2, a później wyrównał z rzutu karnego. W doliczonym czasie Kamil Suder miał piłkę meczową, jednak nie zdołał skierować jej do siatki, a w myśl piłkarskiego porzekadła, że niewykorzystane sytuacje się mszczą, bramkę na 4:3 zdobyli gracze z Olkusza i zapewnili sobie komplet punktów.

Słowik Olkusz - Orzeł Myślenice 4:3 (1:0)
Suder 2, Bruzda

ORZEŁ: I.Matoga - Siatka, Hankus, Ożóg (46 Mitana) - Bruzda, T.Brózda, Gołąb (75 Biela), M.Matoga, Kowalcze, B.Brózda (84 Gracz), Suder