Nie udało się wygrać, ale mamy remis! Orzeł 1, Raba 1!

W zaległym meczu z I kolejki Orzeł Myślenice zremisował na własnym obiekcie z Rabą Dobczyce 1:1 (0:1). Wynik końcowy pozostawia swego rodzaju niedosyt, gdyż Orłowcy mogli sięgnąć w tym spotkaniu po trzy punkty, ale równie dobrze trafić one mogły w ręce zawodników Raby. 

Grząska murawa nie sprzyjała grze finezyjnej, choć kilka akcji stworzonych przez obie ekipy mogło się podobać. W pierwszej połowie zdecydowanie więcej z gry miał Orzeł, ale to goście zdobyli gola. W drugiej odsłonie, a przede wszystkim w końcówce dominowała Raba, z lekkim przebłyskiem dobrej gry myśleniczan, kiedy to doprowadzili do remisu. Wróćmy jednak do początku...

Jako pierwsi na prowadzenie mogli i powinni wyjść miejscowi - dwukrotnie prostopadle zagrywał Łysek, ale sytuacji sam na sam z Rumanem nie wykorzystał najpierw Parszywka, a następnie Suder. Kilkakrotnie dyspozycję golkipera Raby sprawdzali jeszcze Żak i Pyzio strzałami z dystansu, ale ten spisywał się bez zarzutu. W odpowiedzi Raba najpierw postraszyła po rzucie rożnym, gdy niecelnie główkował Mróz, a w następnej akcji zdobyła gola w dość przypadkowy sposób, gdy po błędach w defensywie Orła Mrozowi pozostało wbić piłkę do pustej bramki.

Początek drugiej połowy był dość niemrawy, podopieczni trenera Świecy długo nie mogli odnaleźć sposobu na sforsowanie obrony rywali i doprowadzenie do remisu, aż w końcu po kwadransie gry coś "zaskoczyło" i w przeciągu kilku minut Orzeł mógł zdobyć nawet trzy gole. Najpierw minimalnie pomylił się Bałucki, później bramkarz wybronił strzał Żaka, a piłka powinna znaleźć się w siatce po szarży Ostrowskiego, który wyłożył futbolówkę na piąty metr, ale mocny strzał M.Górki do pustej bramki trafił w poprzeczkę.

Skrzydłowy Orła zrehabilitował się w kolejnej akcji, gdy po podaniu Bałuckiego znalazł się w dogodnej sytuacji i mocnym strzałem w długi róg doprowadził do remisu. Gdy wydawało się, że Orzeł pójdzie za ciosem, w końcówce Raba zepchnęła miejscowych do defensywy. Sygnałem ostrzegawczym była bomba Mroza, którą szczęśliwie na słupek sparował Pajka, a następnie poradził sobie jeszcze z niesygnalizowanymi strzałami Dudka i M.Piwowarczyka. Zdecydowanie najlepszą okazję Raba miała w 88. minucie, gdy po rzucie rożnym niemal metr przed bramką znalazł się D.Piwowarczyk, ale jego strzał cudem obronił Pajka. Piłkę meczową miał za to w ostatniej minucie Gorzkowski, gdy po zamieszaniu w polu karnym strzelał z siedmiu metrów, ale i tym razem zwycięską ręką wyszedł z tego pojedynku golkiper Orła. Po chwili wzorowo prowadzący zawody sędzia Paweł Sikora odgwizdał zakończenie meczu.

Orzeł Myślenice - Raba Dobczyce 1:1 (0:1)
Michał Górka 69 - Paweł Mróz 35

Sędziował: Paweł Sikora (Kraków)

Orzeł: Pajka - Mistarz, Ostrowski (65 Lesiński), Kasprzyk, D.Górka - Łysek (60 Święch), Pyzio, Ślusarz (46 Bałucki), Suder (46 M.Górka) - Żak, Parszywka.
Raba: Ruman - R.Zborowski, Hyży (71 D.Piwowarczyk), B.Krawczyk, Czarnota - Majewski (74 Ziemianin), Dudek, Budyn, M.Zborowski - M.Piwowarczyk (89 Gorzkowski), Mróz.