Rozstrzelani po przerwie na koniec sezonu...

Orzeł Myślenice w ubiegłym tygodniu w końcówce dał sobie wyszarpać punkty z liderującą Wiślanką Grabie, a teraz w niemal identyczny sposób szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili Czarni Staniątki. Orłowcy prowadzili do przerwy, by ostatecznie przegrać 1:3 (1:0).

Pierwsza połowa w wykonaniu myśleniczan była bardzo dobra. Podopieczni trenera Sławomira Świecy stworzyli kilka świetnych okazji, po których mogli wyjść na prowadzenie, natomiast Czarni przed przerwą zagrozili w sumie raz, gdy Pajka sparował strzał ze skraju pola karnego.

W 32. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony nieporozumienie bramkarza z obrońcą Czarnych wykorzystał Żak, trącając piłkę między nimi i chociaż w okręgówce nie magoal-line technology, to asystent sędziego zasygnalizował, że futbolówka całym obwodem minęła linię bramkową, dzięki czemu Orłowcy mogli cieszyć się z prowadzenia.

Optymistycznie wyglądająca pierwsza połowa mogła dać licznie zgromadzonym kibicom nadzieję na zwycięskie zakończenie rundy wiosennej przez Orła. Tak się jednak nie stało, gdyż po przerwie to Czarni Staniątki przejęli inicjatywę i raz po raz zagrażali bramce strzeżonej przez Pajkę.

Chociaż golkiper Orła dwukrotnie wychodził zwycięsko z opresji w sytuacjach sam na sam, to rywale w końcu dopięli swego, gdy jeden z napastników Czarnych mocnym strzałem z pięciu metrów nie dał mu szans. Przy stanie 1:1 warte odnotowania były strzały Parszywki i Bałuckiego, ale tego pierwszego zablokowali obrońcy, a potężną bombę drugiego z wymienionych w świetnym stylu sparował bramkarz gości.

W końcówce rozkojarzeni Orłowcy dali sobie wbić dwa gole. Najpierw płaski strzał Kowalczyka na słupek sparował Pajka, ale ze skuteczną dobitką pospieszył Comas i było 2:1. Miejscowi mogli doprowadzić do remisu, gdyby któryś z napastników zamknął świetne podanie M.Górki, ale tak się nie stało w efekcie czego po kontrze Czarni zdobyli kolejnego gola, znów za sprawą Comasa. Ten zawodnik mógł skompletować hat-tricka, jednak jego strzał z pięciu metrów intuicyjnie obronił golkiper Orła.

Gdyby myśleniczanie zagrali po przerwie tak jak w pierwszej połowie, to mogliby to spotkanie wygrać, niemniej jednak brak konsekwencji i koncentracji w kluczowych momentach przełożył się na stratę bramek i zerowy dorobek punktowy w ostatnim meczu sezonu.

Obszerna galeria zdjęć z meczu autorstwa Bartka Ziółkowskiego (klik)