Dramat...

Czy to fatum? Orzeł Myślenice po raz piąty w tym sezonie przegrał jedną bramką, a w dodatku od 15. minuty grał w dziesiątkę po czerwonej kartce Mateusza Biesa. Pomimo tego stworzył sobie kilka świetnych okazji bramkowych. Niestety o końcowym wyniku i porażce myśleniczan zadecydował gol Wolnych Kłaj z stałego fragmentu gry w drugiej połowie.

Aura nie sprzyjała grze w piłkę, grząska murawa z padającym momentami śniegiem powodowała, że obie drużyny były nastawione na walkę, a w boiskowych sytuacjach najczęściej rządził przypadek. Pierwsi do głosu doszli goście i zdominowali pierwszą część meczu, dochodząc do kilku sytuacji podbramkowych, w których górą był jednak bramkarz Orła Mateusz Bies.

Kluczowa dla losów spotkania była za to 15. minuta, gdy rozpędzony napastnik gospodarzy wykorzystał wyjście poza pole karne golkipera Orła i sprytnie położył się na jego nogach, co spowodowało rzut wolny oraz czerwoną kartkę. Miejsce w bramce zajął więc Marek Pajka i tuż po wejściu był zmuszony do wysiłku, ale wyłapał groźny strzał z rzutu wolnego.

Chociaż Orłowców na boisku było o jednego mniej, to optycznie nie było to widoczne, gdyż mecz był bardzo wyrównany.Świetną okazję na wyprowadzenie Orła na prowadzenie miał Dominik Górka, który otrzymał prostopadłe podanie od Krzysztofa Żaka, ale huknął nad bramką w dogodnej sytuacji. Pięknego gola z woleja strzelił Krzysztof Pyzio, ale sędzia odgwizdał spalonego. Bliski szczęścia był też Mateusz Pajka, który po dośrodkowaniu z kornera główkował z kilku metrów, ale szczęście było tym razem po stronie bramkarza Wolnych.

Zdecydowanie najlepszą okazję miał natomiast Krzysztof Pyzio, któremu w polu karnym asystował Michał Górka, a ten mając sporo czasu niepotrzebnie decydował się zbyt szybko na strzał lewą nogą, przez co zabrakło siły i precyzji. Paradoksalnie w okresie najlepszej gry myśleniczan w tym meczu gola strzelili gospodarze, gdy po faulu tuż przed polem karnym jeden z zawodników miejscowych przymierzył z rzutu wolnego tuż przy słupku i zmusił bramkarza do kapitulacji.

W końcówce podopieczni trenera Świecy uporczywie dążyli do wyrównania, ale niestety szczęście tego dnia było po stronie gospodarzy. Ci za to doszli jeszcze do kilku sytuacji po groźnych kontrach, ale nie powiększyli swojego dorobku bramkowego. Sytuacja Orła robi się powoli dramatyczna, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że osiągane wyniki nie są adekwatne do gry i nie do końca sprawiedliwe.

Wolni Kłaj - Orzeł Myślenice 1:0 (0:0)

Czerwona kartka: Mateusz Bies (15, akcja ratunkowa)

Orzeł: Bies - D.Górka, Kasprzyk, Mateusz Pajka, Leśniak (71 Ostrowski) - Pyzio, B.Łętocha (16 Marek Pajka), Ślusarz (68 Święch), Kański (46 M.Górka), Żak - Mistarz

Obszerna galeria zdjęć Bartka Ziółkowskiego (kliknij tutaj)