U19: Koncertowe zwycięstwo Orła Myślenice z liderującym Progresem!

Znakomite zawody zagrali podopieczni trenera Marka Pajki przeciwko liderującym w tabeli zawodnikom AS Progres Kraków, wygrywając aż 5:1 (1:0) na własnym obiekcie. Spotkanie rozgrywane w strugach rzęsistego deszczu dostarczyło sporo emocji, a Orzeł Myślenice odniósł wysokie zwycięstwo dzięki dwóm bramkom Adriana Ciślika, a także trafieniom Michała Płatka, Jakuba Górki i Kamila Sudra.

To było rewanżowe spotkanie Krakowskiej Makroregionalnej Ligi Juniorów Starszych pomiędzy Orłem Myślenice a Akademią Sportu Siemacha Progres Kraków. Mocno usposobieni rywale, będący jednym z faworytów do awansu na szczebel wojewódzki w bieżącym sezonie, u siebie na inaugurację rozgrywek pokonali Orła Myślenice 4:1. Podopieczni trenera Marka Pajki zdawali sobie zatem sprawę, że to będzie wymagające spotkanie.

Orłowcy schowani za podwójną gardą najpierw dali się "wyszaleć" rywalom i trzeba przyznać, że tylko dzięki znakomitej postawie Igora Matogi nie stracili bramki w pierwszym fragmencie meczu. Golkiper Orła wybronił sytuację sam na sam z napastnikiem Progresu, a następnie techniczny strzał ze skraju pola karnego. Orzeł natomiast powinien wyjść na prowadzenie, gdy w stuprocentowej sytuacji chybił Szymon Górka-Khafaga. W efekcie pierwszy gol padł dopiero w ostatniej akcji pierwszej połowy - po kornerze dla Progresu piłkę przejął Michał Płatek, popędził z nią kilkadziesiąt metrów, a następnie uruchomił prostopadłym podaniem Adriana Ciślika, który strzelił pewnie na 1:0.

Druga połowa rozpoczęła się natomiast znakomicie dla Myśleniczan. Najpierw Tomasz Brózda dośrodkował idealnie na głowę Jakuba Górki, który strzelił na 2:0, by za chwilę po zespołowej akcji sfaulowany w szesnastce został Szymon Górka-Khafaga i z karnego na 3:0 strzelił pewnie Michał Płatek. To koniec strzelania? Nic bardziej mylnego - Tomasz Brózda znów świetnie dograł z rożnego, a tym razem główką do siatki trafił Adrian Ciślik i zrobiło się 4:0. W końcówce jeszcze dwie znakomite okazje mieli Szymon Przęczek oraz Wiktor Biela, ale nie zdołali strzelić bramki. W efekcie lepszy moment gry złapali rywale i chwilowo zdominowali Orła. Najpierw po błędzie w szeregach defensywnych mieli rzut karny, ale znakomicie obronił go Igor Matoga (to już drugi karny w tym sezonie obroniony przeciwko Progresowi), ale chwilę później skapitulował po mocnym strzale w dalszy róg bramki po zespołowej akcji rywali. Wynik 4:1 to status quo pomiędzy obiema drużynami, dlatego istotne było trafienie Kamila Sudra w samej końcówce, który przymierzył od słupka na 5:1 i dzięki temu w dwumeczu to Orłowcy stali się lepszą drużyną od Progresu.

- Wiedzieliśmy, że gramy z mocnym przeciwnikiem, a ostatnie spotkanie z Orłem Piaski Wielkie wybitnie nam nie wyszło. Drużyna zareagowała w najlepszy możliwy sposób i zagraliśmy swoje zdecydowanie najlepsze zawody w tym sezonie. Szczególnie cieszy, że pomysł taktyczny na ogranie Progresu był trafiony, a przede wszystkim drużyna zrealizowała go na boisku. Na pewno każdy zasłużył za swój występ na brawa, ale na tym nie poprzestajemy i dążymy do dalszego rozwoju naszych wychowanków, którzy mają docelowo zasilać pierwszy zespół Orła Myślenice. Swoje występy w pierwszej drużynie mają już w tym sezonie Jan Gocał, czy Norbert Wąsowicz, treningi też Igor Matoga, Adrian Ciślik, Kamil Suder, czy Antoni Kowalcze, a na pewno potencjał na to, by grać w seniorach mają też inni nasi juniorzy - mówi Marek Pajka, trener juniorów starszych Orła Myślenice.

Orzeł Myślenice - Siemacha Progres Kraków 5:1 (1:0)
CIślik 44, 65, J.Górka 53, Płatek 56 (k), Suder 89

ORZEŁ: I.Matoga - Kruczek, J.Górka, Rusek, Kowalcze (71 Kiebzak) - Gocał, Płatek (85 Łapa) - T.Brózda (65 Biela), Górka-Khafaga (71 Przęczek), Wąsowicz (46 Suder) - Ciślik (76 Łętocha)