Show Kijka, wygrana z Błękitnymi i powrót Chizzy'ego!

Bramka i dwie asysty to dorobek Krzysztofa Zająca w wygranym 3:1 meczu Orła Myślenice z Błękitnymi Bodzanów. Na liście strzelców oprócz popularnego Kijka zameldowali się jeszcze najstarsi gracze w drużynie - Mateusz Mistarz i Krzysztof Żak. Do gry wrócił ponadto John Echezona Ezeh, będący jesienią najskuteczniejszym strzelcem Orła, a z powodów prywatnych nie był dostępny w ostatnich spotkaniach naszej drużyny. W meczu z Błękitnymi snajper Orła rozegrał 30 minut, zmieniając Bartosza Bargieła.

Notabene Bartosza Bargieła, który na murawie pojawił się w minucie 6., po tym jak Kamil Depta w przypadkowym starciu z rywalem doznał poważnie wyglądającego w skutkach urazu kolana. Obecnie "Dogi" czeka na wyniki rezonansu i konsultację z ortopedą, która określi jak długa przerwa i rekonwalescencja czeka charakternego wychowanka naszego klubu. Już teraz życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i wraz z całą społecznością Orła jesteśmy z Tobą!

Orzeł choć aktywnie rozpoczął to spotkanie, to kolejne minuty nieco przespał i dobrze zorganizowana w defensywie drużyna Błękitnych nie pozwoliła na przebicie swoich szyków. Choć szansę po stałych fragmentach były - szczęścia próbował Krzysztof Żak szczupakiem, czy Władysław Pnievskyy po zgraniu Mateusza Mistarza. Błękitni bramce Michała Pająka zagrozili po stałym fragmencie gry i centrostrzał z ostrego kąta trafił szczęśliwie w słupek.

Kuriozalna sytuacja miała za to miejsce w 41. minucie. Bramkarz powalił w polu karnym szarżującego Krzysztofa Zająca, a sędzia po konsultacji z sędzią asystentem wskazał na wapno. Kiryl Kyrylov już ustawił piłkę na jedenastce, a tymczasem... sędzia zdecydował skonsultować jeszcze sytuację z drugim asystentem oddalonym o ponad 50 metrów i zmienił zdanie, anulując rzut karny. 

Sportową złość Kijek wyładował w idealny sposób, bo już w kolejnej akcji złamał sprytnie akcję do środka i lewą nogą pocelował po dalszym słupku, a piłka wpadła do bramki na 1:0. Orłowcy tę bramkę zadedykowali niedawno urodzonemu synkowi klubowego kolegi Adriana Kasprzyka - Dawidkowi. Serdecznie gratulujemy!

Tuż po przerwie z rzutu rożnego dośrodkowywał Krzysztof Zając, a na 2:0 podwyższył strzałem głową Mateusz Mistarz. Tym razem o golu zdecydował również sędzia asystent, choć przyjezdni protestowali, że piłka linii bramkowej nie przekroczyła. Dla Mistiego był to 58. gol w historycznej klasyfikacji strzelców Orła od 2009 roku i co za tym idzie, stał się samodzielnym liderem tej klasyfikacji.

Orzeł natomiast poszedł za ciosem i niebawem prowadził już 3:0. Dwójkowa akcja Krzysztofa Żaka i Krzysztofa Zająca spowodowała, że ten pierwszy znalazł się w centralnej strefie na linii szesnastki i przymierzył sprytnie lewą nogą bliżej krótkiego słupka. W kolejnym fragmencie meczu Orłowcy pudłowali na potęgę, szanse na zdobycie gola mieli jeszcze Krzysztof Zając, John Echezona Ezeh, Bartłomiej Gromala, Emil Bałucki czy Antoni Kowalcze. Do siatki jednak nie trafili, a już w ostatniej minucie meczu honorowe trafienie zaliczyli Błękitni, a pechowo do własnej bramki trafił jeden z defensorów naszego klubu.

Orzeł Myślenice - Błękitni Bodzanów 3:1 (1:0)
Zając 45+1, Urbaniec 56 (s), Żak 62 - Biela 90 (s)

Sędziował: Tomasz Kozioł (Kraków)

ORZEŁ: Pająk - Depta (7 Bargieł, 63 Ezeh), Kyrylov (63 Kowalcze), Pnyevskyy, M.Mistarz (77 Biela) - Wsół (63 Kasprzyk), Gromala, Moskal, Topa (71 Suder), Żak (77 Bałucki) - Zając
BŁĘKITNI: Pałka - Zimny, Flak, Chorąży, Żołna - Serafin (77 Rakoczy), Pamuła, Romek, Barnasz (77 Lebiest), Pietruszka (46 Urbaniec) - Nowak.

FOTOGALERIA Z MECZU - fot. Piotr Kwiecień - Futbol-Małopolska

Relacja tekstowa Futmal.pl: Kilka kontrowersji i dwa samobóje, Orzeł u siebie tylko punktuje