Piszą o nas:  Najlepsza runda w wykonaniu Orłowców

W poprzednim numerze Gazety Myślenickiej znalazło się obszerne podsumowanie rundy jesiennej w wykonaniu wszystkich myślenickiej drużyn piłkarskich. W materiale przygotowanym przez redaktora Rafała Podmokłego nie zabrakło kilku słów o poczynaniach zawodników Orła Myślenice. Kto nie zdążył zakupić Gazety Myślenickiej może przeczytać to podsumowanie u nas. Jednocześnie informujemy, że w obecnej "Myślenickiej" możemy przeczytać wywiad z trenerem Kamilem Ostrowskim.

Najlepsza runda w wykonaniu Orłowców

Dla grającego piąty sezon na szczeblu okręgówki Orła to do tej pory najbardziej udany sezon. Zespół który w poprzednich latach zajmował miejsce poniżej środka tabeli, a w ubiegłym sezonie bronił się przed spadkiem, tym razem zajął szóste miejsce po rundzie jesiennej, a nie brakowało wiele i mógł nawet przewodzić niezwykle w tym roku wyrównanej stawce (z 22 punktami traci do lidera 4 oczka, a punkt więcej dawałby mu 4. pozycję). Orzeł gra bardzo ofensywną piłkę, wiele bramek strzela (z 26 trafieniami jest drugą najskuteczniejszą drużyną jesieni), niestety wiele również traci (aż 23 gole). Kadra oparta w większości na młodych zawodnikach czasami wykazywała się beztroską i brakiem doświadczenia jak w pechowo przegrywanych meczach z Gdovią (2:3), Gościbią (1:2) czy Pcimianką (2:3), a czasem niesamowitym charakterem, gdy odrabiała straty, ale zwyciężała w meczach z Czarnymi Staniątki, czy w wymianie ciosów z Tempem Rzeszotary i Jordanem Zakliczyn - we wszystkich tych pojedynkach stosunkiem bramek 4:3!

Silną stroną zespołu jest szeroka kadra, co pozwalało na skuteczną rotację w zespole w przypadku kontuzji zawodników. Zmiennicy okazywali się jednak na tyle wartościowi, że w przypadku Orła w zasadzie trudno mówić o podstawowej jedenastce. Dodatkowym atutem tej drużyny jest fakt, że strzelanie goli rozkłada się tam na wielu zawodników - najbardziej bramkostrzelny Michał Górka zdobył 5 goli, Mateusz Sabała 4, Dariusz Ślusarz 3 ale zawodników ze zdobyczami bramkowymi jest za to aż 13.

Inna zaskakująca statystyka drużyny, to stosunek punktów zdobytych u siebie (tylko 7) i na wyjeździe (aż 15!). Orłowcy z jakiegoś powodu mają problem z wygrywaniem na własnym obiekcie na którym odnieśli tylko dwa zwycięstwa, tymczasem aż pięciokrotnie wracali z kompletem punktów w meczach wyjazdowych. Nie dowodzi to jednak jakiegoś jednostronnego nastawienia taktyki na kontratak, bo Orzeł posiada na tyle zaawansowanych technicznie piłkarzy, że i z atakiem pozycyjnym nie ma większych problemów. Trochę punktów uciekło zawodnikom z Dolnego Przedmieścia ze względu na stałe fragmenty gry i to zarówno te wykonywane przez przeciwnika jak i ich samych, niemniej jednak wynik końcowy rundy należy ocenić ze wszechmiar pozytywnie.

Docenić też trzeba stronę pozasportową klubu; od pewnego czasu w sieci można śledzić m.in. kolejne odcinki „turboorła”, czyli zabawy nawiązującej do „turbokozaka” - programu emitowanego przez stację Canal+ z najlepszymi zawodnikami polskiej ekstraklasy. W lokalnej edycji umiejętnościami technicznymi wykazują się poszczególni zawodnicy myślenickiego zespołu.

Klub doczekał się nowego, nowoczesnego i profesjonalnego loga, a na okres zimowy przygotował dla swoich kibiców klubowe czapki. Orzeł angażuje się także w przeróżne akcje charytatywne i społecznościowe, a liczne grono kibiców jakie przybywa na każdy ich mecz świadczy o tym że na stałe wrośli w pejzaż Dolnego Przedmieścia.

Rafał Podmokły (Gazeta Myślenicka)