Orzeł nagrodzony za walkę! Faworyt pokonany...

Orzeł Myślenice w końcu zainkasował komplet punktów po walecznym meczu z jednym z głównych pretendentów do awansu w tym sezonie - Górnikiem Wieliczka. Przeciwnik znacznie częściej operował piłką, prawdopodobnie pod tym względem to najlepszy zespół w tej lidze, niemniej jednak świetna postawa myśleniczan w defensywie i złoty gol Krzysztofa Żaka z 24. minuty dały podopiecznym Sławomira Świecy upragnione zwycięstwo.

Od poczatku spotkania optyczną przewagę zyskali przyjezdni, ale to Orzeł stworzył groźniejsze sytuacje za sprawą stałych fragmentów gry wykonywanych przez Bałuckiego. Najpierw zawinął technicznie nad murem, ale piłka minimalnie mineła bramkę, a później z dobrej strony pokazał się bramkarz Górnika, odbijając piłkę na słupek po kolejnym strzale z rzutu wolnego.

W 24. minucie Orłowcy przeprowadzili przebojową akcję, Łętocha zagrał na prawo do Górki ten na pełnej szybkości dośrodkował w pole karne, a nadbiegającemu Żakowi pozostało jedynie dołożyć nogę i wpakować piłkę do siatki z kilku metrów. Niestety jeden z bohaterów tej akcji, strzelec bramki, chwilę później musiał opuścić boisko z urazem kolana.

Zmiana nieco wytrąciła myśleniczan z rytmu, bo końcówka pierwszej połowy to zdecydowana przewaga Górników, którzy w przeciągu kilkunastu minut stworzyli sobie kilka świetnych okazji. Największe zagrożenie pod bramką Orła stwarzał Jeleń i między innymi po jego niesygnalizowanym mocnym strzale piłka trafiła w słupek, a dobitka jednego z graczy nie została uznana z uwagi na pozycję spaloną. Później kotłowało się jeszcze pod bramką strzeżoną przez Pajkę, jednak kapitan Orła nie dał się tego dnia ani raz zaskoczyć udanie interweniując.

Po przerwie Górnik wciąż przeważał, ale nie przekładało się to na sytuacje podbramkowe z uwagi na dobrą postawę podopiecznych trenera Świecy w defensywie. Orłowcy upatrywali swojej szansy w kontratakach i było blisko zdobycia drugiego gola między innymi po strzałach Salawy i Bałuckiego. Przyjezdni natomiast najlepsze okazje stworzyli sobie w końcówce gdy bezsensowną czerwona kartkę otrzymał Pyzio, a grający w przewadze liczebnej rywale dostali wiatr w żagle i w przeciągu kilku minut mieli trzy okazje do doprowadzenia do remisu, jednak najpierw zespół uratował Pajka, broniąc strzał w sytuacji sam na sam, a następnie z pomocą przyszedł mu Mistarz dwukrotnie ratując Orła z opresji.

Orzeł Myślenice - Górnik Wieliczka 1:0 (1:0)
Żak 24'

Orzeł: Pajka - D.Górka, Mistarz, Ostrowski, Lesiński - Parszywka (78 Święch), Ślusarz, Łętocha, Bałucki - Salawa (73 Łysek), Żak (33 Pyzio)