Marek Pajka: Wierzę w tych chłopaków!

Inauguracja piłkarskiej wiosny już w sobotę 28 marca w Dobczycach, gdzie Orłowcy zagrają o godzinie 15:30 z lokalną Rabą. Wychodząc na przeciw oczekiwaniom internautów i kibiców od dzisiaj na łamach naszego serwisu internetowego będziemy starać się publikować wypowiedzi naszych zawodników, członków sztabu szkoleniowego lub zarządu klubu. Na początek kilka słów podsumowania okresu przygotowawczego oraz celów na rundę wiosenną od kapitana pierwszej drużyny Marka Pajki.

Okres przygotowawczy za nami, Orzeł bez większych zmian...

"Za nami kilka tygodni wytężonej pracy nad przygotowaniem do rundy wiosennej i odbudowaniem formy, bo to właśnie ta będzie dla nas teraz najważniejsza. Orzeł od lat słynie z tego, że tworzy drużynę nie tylko na boisku, ale i poza nim - tego się chcemy trzymać i na tym budować drużynę już od pierwszego meczu ligowego. Ja wierzę w tych chłopaków, bo tworząc monolit jesteśmy w stanie wygrać z każdą drużyną w tej lidze!" - mówi Marek Pajka, kapitan Orła Myślenice.

"Polityka klubu wciąż jest taka sama, stawiamy głównie na swoich wychowanków i mimo trudnej sytuacji w tabeli obyło się bez większych zmian kadrowych. Jedyną nową postacią jest bramkarz Mateusz Bies z Wisły Kraków, który będąc młodzieżowcem będzie dla nas dużym wzmocnieniem. Jego przyjście na pewno sprawi, że moja boiskowa rola będzie nieco ograniczona, ale i tak postaram się zrobić co w mojej mocy żeby pomóc drużynie w utrzymaniu. Być może te słowa brzmią tak ogólnikowo, ale każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę i wie, że najważniejsze w tym momencie jest dobro drużyny."

"A tę drużynę stać naprawdę na wiele i jeśli tylko wszystko zaskoczy tak jak powinno, to kibice będą mogli być spokojni o nasze utrzymanie w lidze. Będziemy o to walczyć, bo Orzeł na to utrzymanie na pewno zasługuje! Poza tym powodem do dumy w porównaniu do większości naszych ligowych rywali jest fakt, że od lat opieramy drużynę na "swoich ludziach!" Najlepszy przykład, że na 24 zawodników znajdujących się obecnie w kadrze pierwszej drużyny Orła, aż 16 to wychowankowie naszego klubu, którzy w przeszłości grali w Orle w drużynach juniorskich, a wśród tej szesnastki nie liczymy przecież Rafała Kańskiego, Łukasza Święcha, czy Kamila Lesińskiego, którzy przecież od lat stanowią o sile drużyny i można ich uznać za "naszych". W obecnym momencie drużyna przechodzi pewną metamorfozę i mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Jedziemy na tym samym wózku, nie ma co wybiegać za daleko w przyszłość, a cel musi być zawsze ten sam - najbliższy mecz i najlepszy występ!"