Bolesna inauguracja, Orzeł bez iskry przegrywa z Gdovią

W sobotnie słoneczne przedpołudnie licznie zebrani kibice Orła Myślenice choć obejrzeli ciekawe widowisko, to z niesmakiem opuszczali stadion. Podopieczni trenera Kamila Ostrowskiego choć operowali dłużej piłką, to nie przełożyło się to na stworzone sytuacje podbramkowe. Tych było jak na lekarstwo, natomiast groźniejsza była Gdovia i ostatecznie wygrała 3:1 (2:1).

Ten mecz długo się rozkręcał, Gdovia postawiła Myśleniczanom trudne warunki, będąc dobrze zorganizowaną drużyną w defensywie, a pierwszym ostrzeżeniem dla Orłowców był efektowny strzał zza szesnastki i równie efektowna robinsonada Huberta Świerczyńskiego. W odpowiedzi z rzutu wolnego z dalszej odległości przymierzył Grzegorz Bałucki, a bramkarz końcówkami palców sparował piłkę na rzut rożny.

W 25. minucie po zamieszaniu w polu karnym Orła, piłka drugi raz wróciła w pole bramkowe, gdzie z bliska napastnik Gdovi wpakował piłkę do bramki na 1:0. Nim miejscowi się otrząsnęli, stracili drugiego gola i to w bliźniaczo podobnych okolicznościach. Niepotrzebny faul Bartłomieja Gromali w bocznym sektorze, dośrodkowanie w pole karne, mały bilard, a piłka spadła pod nogi gracza rywali, który kropnął mocno do siatki i było 2:0.

Przed przerwą Orłowcy mogli wyrównać, najpierw Damina Wsół wpakował piłkę do siatki, ale sędziowie dopatrzyli się zagrania ręką przy przyjęciu gracza Orła, ale później po dośrodkowaniu Kyryla Kyrylova z bliska nie miał problemów ze zdobyciem debiutanckiego gola w ekipie Orła! 

W drugiej połowie Gdovia postawiła na skonsolidowaną defensywę i była w tym bardzo skuteczna. Orzeł nie mógł przebić się przez defensywę przyjezdnych, a nieliczne okazje mieli John Echezona Ezeh, czy strzelec pierwszego gola Damian Wół. Ostatecznie przez 45 minut Orłowcy niemal bili głową w gdowski mur, aż już w ostatniej minucie meczu postawili wszystko na jedną kartę przy stałym fragmencie gry, w polu karnym zameldował się nawet bramkarz myślenickiej drużyny, jednak Gdovia wykorzystała błąd Krzysztofa Górki i wpakowała piłkę do opuszczonej bramki. To był zdecydowanie zimny prysznic na początek ligowych rozgrywek dla drużyny Orła Myślenice.

Orzeł Myślenice - Gdovia Gdów 1:3 (1:2)
Damian Wsół 45

ORZEŁ: Świerczyński - M.Mistarz (61 Żak), Moskal (81 Olesek), G.Bałucki (46 K.Górka) - E.Bałucki (81 Biela), Gromala (75 Krężelok), Suder, Kyrylov - Wsół, Depta (46 Pnievskyy), A.Mistarz (61 Echezona)